Rok Kapłański, cz. 5

PRACA NA ROLI W DOMU RODZINNYM. PIERWSZE MYŚLI O POWOŁANIU.

Zamach stanu z 9 listopada 1799 r., składający w ręce generała Bonaparte losy Francji, przywrócił upragnioną wolność religijną. Kapłani zaczęli wracać do swoich placówek. Kościół w Dardilly był wciąż zamknięty, ale rodzina Vianney’ów chodziła do pobliskiego Ecully.Janek aż drżał z radości, widząc palącą się w kościele wieczną lampkę, znak obecności Jezusa wśród ludu. Młody Vianney pasienie bydła zostawił młodszej Gosi, a sam cięższe już wykonywał prace w polu. Wykonywał je z ochotą, trud ofiarując Panu Bogu, jak sam mawiał później: ” Trzeba ofiarować Bogu każdą pracę, każdy krok, nawet swój wypoczynek. O, jak to pięknie, gdy się każdą rzecz czyni wspólnie z Bogiem”. Gdy pracował ze starszym bratem Franciszkiem, modlił się w czasie pracy po cichu, gdy był jednak sam, dawał upust swym uniesieniom i łącząc się ze świergotem ptaków głośno wykrzykiwał modlitwy lub śpiewał.

Czytaj dalej Rok Kapłański, cz. 5

Rok Kapłański, cz. 4

SZKOŁA. PIERWSZA SPOWIEDŹ. PIERWSZA KOMUNIA ŚWIĘTA.

Sądząc z niektórych szczegółów z lat dziecięcych małego Vianney’a można dojść do wniosku, iż dość wcześnie rozwinął się on umysłowo. opóźniona była tylko jego nauka, bowiem w wieku 10 lat poza niezwykłą wiedzą religijną nie posiadał żadnej wiedzy naukowej. Starsza siostra Katarzyna nauczyła go tylko rozpoznawania liter i umiał sylabizować z książki do nabożeństwa. Najwyższa była juz pora, by zaczął uczęszczać do szkoły, ale takiej nie było Dardilly. Co prawda prawo z 1793 roku postanawiało, że dzieci, najwcześniej od lat 6 a najpóźniej od lat 8, miały uczęszczać do szkół publicznych przez trzy lata, pod karą grzywny grożącej rodzicom, a wynoszącą czwartą część płaconych przez nich podatków. Członkowie Konwentu sądzili, że w ten sposób oświata dotrze do najbardziej zapadłych wiosek. Niestety, Rewolucja usunęła wszystkie źródła nauczania. Nikt nie mógł dostać pozwolenia na nauczanie, kto nie złożył przysięgi rządowi. Dopiero po zniesieniu tej przysięgi Konwent przyznał prawo nauczania każdemu obywatelowi. Tak więc w Dardilly niejako obywatel Dumas otworzył z początkiem 1795 r. szkółkę, do której napływały dzieci, które z racji chłodnej pory roku nie miały zajęć w polu. Prócz nauki czytania uczono się pisać, liczyć, trochę historii i geografii. Jaś przy nauce odznaczał się dobrym zaufaniem i pilnością. „Pan Dumas” – opowiada Małgorzata – „był z Jasia zadowolony i często powtarzał innym dzieciom: Bierzcie przykład z małego Vianney’a”.

 

Czytaj dalej Rok Kapłański, cz. 4

Rok Kapłański, cz. 3

LATA CHŁOPIĘCE JANA MARII VIANNE’A

Francja tego okresu stała się areną wielkich przemian społeczno -politycznych, tzw. Wielkiej Rewolucji Francuskiej, która za cel nadrzędny postawiła sobie walkę z wiarą i Kościołem. W styczniu rewolucyjnego roku 1791, gdy osławiona Konstytucja weszła w życie w prowincji Lyońskiej, Janek miał niespełna 5 lat. Ksiądz Jakub Rey, proboszcz w Dardilly od trzydziestu lat, w chwili słabości złożył odszczepieńczą przysięgę na wierność Rewolucji, co odłączyło go od Kościoła. Niebawem jednak zrozumiał swój błąd, oświecony przykładem swego wikariusza i sąsiednich braci kapłanów, udał się na dobrowolne wygnanie do Włoch. Do parafii przybył inny kapłan, przysłany przez biskupa, też apostatę, ale mieszkańcy Dardilly w swojej prostocie nie podejrzewali nawet, że Konstytucja Rewolucyjna wiodła do schizmy i herezji. Na zewnątrz nic sie nie zmieniło w obrzędach i zwyczajach parafialnych, więc ludzie w dobrej wierze chodzili na Msze św. i przystępowali do sakramentów.Z czasem jednak otworzyły im się oczy, bo nowy pasterz często używał w kazaniach słów: „obywatel”, „duch obywatelski”, „konstytucja”i atakował Papieża. Niektóre pobożne osoby przestały chodzić na nabożeństwa, za to ci , którzy dawniej prawie w ogóle nie chodzili do kościoła , siadali w pierwszych rzędach. Kiedy do rodziny Vianne’ów przybyła ich krewna z Ecully, przestrzegła ich, że ich nowy proboszcz przez złożenie przysięgi oderwał się od Kościoła i że nie wolno im go słuchać. Pobożna matka Jana odważyła sie upomnieć upadłego kapłana, co doprowadziło do jego nawrócenia. Kościół parafialny wkrótce zamknięto!

 

Czytaj dalej Rok Kapłański, cz. 3

Rok Kapłański, cz. 2

Moi Kochani, zapraszam od dziś do wspólnej wędrówki po drogach XVIII wiecznej Francji, w czasie której spotkamy św. Proboszcza z Ars, św. Jana Marię Vianney, Patrona obecnego Roku Kapłańskiego. Wszystko zaczęło się we wsi Dardilly, wśród wzgórz, wznoszących się w okolicy Lyonu. Dziadkiem Proboszcza z Ars był Piotr Vianney, dość zamożny gospodarz i dobry chrześcijanin, który odznaczał się niezwykłym miłosierdziem wobec ubogich i pielgrzymów. Rodzicami późniejszego świętego był Mateusz Vianney, jeden z pięciu synów Piotra, i Maria Beluse, niezwykle pobożna kobieta. Mieli sześcioro dzieci, według przyjętego wówczas chwalebnego zwyczaju, wszystkie dzieci, jeszcze przed narodzeniem, rodzice poświęcili najświętszej Pannie.
Czytaj dalej Rok Kapłański, cz. 2

Rok Kapłański

Moi Kochani Parafianie, Kochani Internauci!

Mamy stronę internetową Naszej Parafii. Jest to wielka radość i chluba, że możemy iść z duchem czasu. Jako proboszcz Parafii pomyślałem, że na tej stronie powinny ukazywać się tematy dotyczące nie tylko Naszej Parafii ale i całego Kościoła, którego jesteśmy cząstką. Dlatego pragnę rozpocząć cykl przemyśleń dotyczących Roku Kapłańskiego i co tydzień podzielić się z Wami moją refleksją. Myślę, że nawet młodzi Internauci, a może przede wszystkim młodzi, mogą wczytać się w ten tekst, bo może otworzy to dyskusję na temat kapłaństwa w Kościele. Wiem, że młodzi mają dużo pytań, czasem wątpliwości czy nawet zarzutów odnośnie kapłaństwa czy samych kapłanów. Sądzę, że będzie to dobra okazja do dyskusji, wymiany poglądów czy wprost dowiedzenia się czegoś więcej na ten temat. Będę do dyspozycji, by na forum naszej strony podjąć dyskusję na ten temat z Każdą i z Każdym z Was. Zachęcam więc do lektury kolejnych odcinków.

Czytaj dalej Rok Kapłański