Rok Kapłański

Moi Kochani Parafianie, Kochani Internauci!

Mamy stronę internetową Naszej Parafii. Jest to wielka radość i chluba, że możemy iść z duchem czasu. Jako proboszcz Parafii pomyślałem, że na tej stronie powinny ukazywać się tematy dotyczące nie tylko Naszej Parafii ale i całego Kościoła, którego jesteśmy cząstką. Dlatego pragnę rozpocząć cykl przemyśleń dotyczących Roku Kapłańskiego i co tydzień podzielić się z Wami moją refleksją. Myślę, że nawet młodzi Internauci, a może przede wszystkim młodzi, mogą wczytać się w ten tekst, bo może otworzy to dyskusję na temat kapłaństwa w Kościele. Wiem, że młodzi mają dużo pytań, czasem wątpliwości czy nawet zarzutów odnośnie kapłaństwa czy samych kapłanów. Sądzę, że będzie to dobra okazja do dyskusji, wymiany poglądów czy wprost dowiedzenia się czegoś więcej na ten temat. Będę do dyspozycji, by na forum naszej strony podjąć dyskusję na ten temat z Każdą i z Każdym z Was. Zachęcam więc do lektury kolejnych odcinków.

ROK KAPŁAŃSKI 2009/2010

16 marca 2009 r., podczas audiencji dla członków Kongregacji ds. Duchowieństwa, uczestniczących w zgromadzeniu plenarnym, Ojciec Święty Benedykt XVI ogłosił specjalny Rok Kapłański. Rozpoczęcie tego Roku Papież wyznaczył na dzień 19 czerwca 2009, w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. Warto zauważyć, że wybór dnia nie jest przypadkowy, już bowiem Sługa Boży, Papież Jan Paweł II, w 1995 r. wyznaczył Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa jako doroczny Światowy Dzień Modlitw o Uświęcenie Kapłanów.

Zapowiadając Rok Kapłański, Benedykt XVI zaznaczył, że zbiega się on ze 150. rocznicą śmierci św. Jana Marii Vianney’a, która nastąpiła 4 sierpnia 1859 roku. Święty Proboszcz z Ars będzie więc szczególnym Patronem tego Roku Kapłańskiego.
Hasło Roku Kapłańskiego, wybrane przez Ojca Świętego, brzmi: „Wierność Chrystusa, wierność kapłana”. Rok Kapłański zakończy się 19 czerwca 2010 roku i będzie to jednocześnie Światowy Dzień Kapłanów.

Tyle może na razie tytułem wstępu do tematyki, skąd wziął się taki Rok Kapłański. Rodzi się też pytanie, po co to wszystko? Śledząc inicjatywy Stolicy Apostolskiej z ostatnich kilkunastu lat, a więc jeszcze i za działalności Papieża Jana Pawła II, a także z ostatnich miesięcy, można dojść do wniosku, że w Kościele powszechnym dojrzewa świadomość konieczności zwrócenia szczególnej uwagi całego ludu Bożego na osobę i posłannictwo kapłana. Chodzi o to, aby był on dobrym narzędziem w ręku jedynego i najwyższego Kapłana, Jezusa Chrystusa, którego przebite na krzyżu Najświętsze Serce symbolizuje nieskończoną miłość Boga do człowieka.

Kapłan nie działa sam od siebie, jego kapłaństwo jest tylko udziałem w Kapłaństwie Chrystusa i przedłużeniem na ziemi Jego działania w ludziach, do których kapłan zostaje posłany. W ludzie Bożym istnieje pilne zapotrzebowanie na świętych i gorliwych kapłanów, autentycznych, czyli przede wszystkim swoim życiem potwierdzającym to, co robią! W tym Roku Kapłańskim każdy kapłan powinien przede wszystkim pogłębić swoją kapłańską tożsamość! Kapłan powinien wziąć sobie głęboko do serca to, co usłyszał w swoim sercu od Boskiego Mistrza: „Pójdźcie za Mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi (Mt 1,17). Kapłan jest przede wszystkim uczniem, utożsamiającym się z Osobą Jezusa Chrystusa, z Jego stylem życia i działania, z Jego sposobem patrzenia na świat i człowieka, z Jego żarliwym pragnieniem zbawiania świata i każdego człowieka. Utożsamienie się z Chrystusem, powinno być u kapłana utożsamieniem się z Jego misją, prowadzić do oddania się Mu do dyspozycji. Szczególny wydźwięk kapłańskiej tożsamości wiąże się ze słowami Jezusa wypowiedzianymi w Wieczerniku, podczas ustanowienia Eucharystii i kapłaństwa: „To czyńcie na Moją pamiątkę” (Łk 22,19). Kapłan, gdy sprawuje święte tajemnice wiary, nie czyni tego od siebie, swoja mocą. To Chrystus działa, użyczają niejako inteligencji i serca kapłana, jego ust, rąk i nóg, by dotrzeć do każdego człowieka.

Kapłan jest sługą słowa Bożego, ma głosić słowo życia. Słowo Tego, Który jako jedyny ma słowa życia wiecznego. Powinien je głosić z pasją, z wiarą. Z całego serca, z całej duszy i ze wszystkich swoich sił winien przekazywać ludziom najważniejszą prawdę o ich życiu i śmierci, o ich ostatecznym celu – życiu wiecznym w nieskończonej szczęśliwości przebywania z Bogiem.

Głoszenie słowa Bożego ma budzić wiarę. Wiara ma prowadzić do spotkania z żywym Jezusem Chrystusem, obecnym w sakramentach, przede wszystkim w Eucharystii. Sprawowanie Eucharystii, odprawianie Mszy św. jest uobecnieniem tajemnicy Chrystusa na ziemi, i to właśnie czyni kapłan.To samo dotyczy też posługi w sakramencie pokuty. Kapłan zawsze powinien być w konfesjonale, jako przedłużenie Miłosiernej ręki Boga, jednając człowieka z Bogiem i ludźmi.

Tyle pięknych, ale jakże autentycznych słów o kapłaństwie. Biorąc pod uwagę naszą ludzką słabość i niedoskonałość rozumiemy, że kapłan potrzebuje w swojej posłudze wzorców. Oczywiście jedynym, choć niedościgłym, wzorcem jest Najwyższy, Jedyny Kapłan, Jezus Chrystus! Niemniej jednak w ciągu wieków w Kościele byli święci kapłani, których Kościół dzisiaj przypomina i stawia za wzór do naśladowania i życia ich ideałami. Przeszli tą samą drogę, którą my dziś idziemy. Też nie byli wolni od słabości i grzechu, ale ponieważ je przezwyciężyli i doszli do nieba, mogą być dla kapłanów przykładem. Jednym z takich kapłanów był, a raczej jest św. Jan Maria Vianney, proboszcz z Ars, dlatego jego ogłosił Papież Patronem Roku Kapłańskiego. W następnych odcinkach przyjrzymy się tej wspaniałej postaci. W jego liturgiczne wspomnienie w dniu 4 sierpnia wołajmy gorliwie; święty Janie Mario Vianney’u módl się za Kościół Święty, za kapłanów i za nas wszystkich!